Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Truckle
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Da big TyskieCity
|
Wysłany: Wto 18:47, 18 Paź 2005 Temat postu: Mistrz Kim-Lan |
|
|
W sobote ten dział zostanie utworzony, a na razie coś na zaczątek:
Pewnego razu zniechęcił się młody uczeń Mistrza Kung-Fu męczącymi naukami. Przemówił więc do nauczyciela w te słowa:
-Mistrzu, trudne twe zadania i nużący wykład. Czyż jest istotna różnica między Chwytem Łkającego Żurawia, a Uściskiem Miękkiego Kurczaka, których nauczasz mnie od pół roku?
Odrzekł Mistrz w mądrości swej:
-Młodzieńcze głupi i niedoświadczony! Tylko gdy zaczniesz poprawnie wykonywać Chwyt Łkającego Żurawia i ujrzysz potęgę Uściskiu Miękkiego Kurczaka będziesz zdolny nauczyć się Chwytu Piersiastej Elwiry Harcore Porn XXX Beer For Free Warez!
Rozpromieniło się oblicze ucznia i wnet wrócił on do ćwiczeń. Tak oto Mistrz Kung-Fu Kim-Lan zastosował swój ulubiony Chwyt Marketingowy
_____________________________________________________
Przychodzi chłopak do mistrza Kung Fu i pyta:
- Mistrzu, nauczyłbyś mnie Kung Fu?
Mistrzowi za bardzo się nie chciało, więc odpowiada:
- Najpierw musisz popracować nad koncentracją. Idź i przez rok czasu kontempluj wschody i zachody słońca
Chłopak poszedł. Wraca za rok i mówi:
- Mistrzu, przez rok kontemplowałem wschody i zachody słońca, czy jestem już gotów?
- Musisz teraz popracować nad siłą woli
Chłopak odszedł. Wraca za 3 lata i mówi:
- Mistrzu, przez 3 lata ćwiczyłem siłę woli, chodziłem po rozżarzonych węglach, spałem na lodzie, siedziałem na kaktusach, ciągałem tygrysy za ogon itp.
Mistrz odpowiedział:
- Teraz musisz nauczyć się lewitować
Uczeń zmartwił się i poszedł. Ale wrócił po 10 latach i mówi do Mistrza:
- Mistrzu, zobacz - i zaczyna lewitować
Mistrz spojrzał na niego:
- O k*&wa!...
_________________________________________________________
Pewnego razu do Wielkiego Mistrza Kung-Fu przyszedł młody adept.
- Naucz mnie Mistrzu szlachetnej sztuki walki – rzekł skłoniwszy się w progu świątyni.
- Wysłucham cię, lecz pierwej przejść musisz trzy próby, które niegdyś zadał mi mój pierwszy nauczyciel – odparł Mistrz - Najsampierw cierpliwym okazać się musisz. Weź tą ryżową miotełkę i wyczyść schody wiodące do tej świątyni – rzekł.
Wziął więc adept miotełkę i do południa gorliwie szorował stopnie. Kiedy ukończył pierwszą próbę, znów stanął przed obliczem Mistrza.
- Pokornym musisz być – rzekł on i rozkazał uczniowi czołgać się błotnistą drogą aż do najbliższej wsi. Pięć godzin wypełniał młodzieniec zadanie, aż w końcu dotarłszy do wsi powstał i biegiem zawrócił do świątyni. Ujrzał go Mistrz i zadał mu ostatnią próbę:
- Silnym być musisz. Padnij na posadzkę przede mną i za pomocą samych ramion unieś ciało w górę sto razy.
Niezwłocznie padł też uczeń i ostatkiem sił wypełnił zadanie.
Rozpromieniło się oblicze Mistrza i rzekł on:
- Dobrześ się sprawował. Dam ci tedy słowa mego pierwszego nauczyciela.
I przemówił drżącym głosem:
- Słuchajcie szeregowy, tu jest k***a wojsko, a nie żaden j****y burdel! S********jcie do koszar i morda w kubeł do rana!
Jeśli się podoba to mówcie a będą następne części, tak mniej więcej co 2-3 dni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ultraściemniacz
Questor Sacri Palatii
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Baskerville
|
Wysłany: Pią 18:26, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Widzę nie ma tu żądnych odp. w temacie hmmm no cóż...mnie tam się wydaje zajebisty ten mistrz Lee i chciałbym więcej ale nie wiem jak inni ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sthurmhowy
Positive guy :)
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:17, 22 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Tak, jest świetny. Co prawda znam wszystkie, ale zgrupowanie w jednym miejscu nie zaszkodzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ultraściemniacz
Questor Sacri Palatii
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Baskerville
|
Wysłany: Pią 15:33, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
A oto kolejne powiastki z bogatego życia znanego nam już Wielkiego Mistrza Kung Fu - Kim Lana:
Pewnego razu zapytano Wielkiego Mistrza Kung-Fu, Kim-Lana, jak najłatwiej podsumować życie człowieka. Rzekł Mistrz:
- Życiem ludzkim rządzą trzy barwy. Zieleń, kiedy jesteśmy dziećmi i wszystko nam wolno. Ucieka ona szybko i bezpowrotnie. Żółć - kiedy jesteśmy młodzi i sądzimy, że na nic nie jest jeszcze za późno. Mija ona błyskawicznie, więc często jej nie zauważamy. Wreszcie nadchodzi wiek dojrzały, czerwień, która ciągnie się przez resztę naszego żywota.
Długo trwali w milczeniu słuchacze, zadziwieni celnością porównań...
Zaś Kim-Lan nigdy nie przyznał się, że te proste prawdy poznał pewnego dnia na skrzyżowaniu.
* * * * *
Kim-Lan nienawidził dyslektyków. Z niewiadomych przyczyn zawsze im trafiały się do przepisania Święte Księgi. Dzięki temu, Wielki Mistrz zamiast orgiami zabawiał się origami...
* * * * *
Kiedy trawy pokrywały rozległe połoniny, Wielki Mistrz lubił przechadzać się wśród nich kontemplując doskonałość świata. Pewnego dnia posłyszał gdzieś w gęstwinie odgłosy szamotaniny. Wnet ujrzał też zająca, który miotał się bezsilnie w sidłach. Zadumał się tedy Kim-Lan nad tym, co zobaczył i usiadł na pobliskim kamieniu, by ułożyć wiersz odpowiedni do sytuacji.
"Sidła zieleni
trzymają moją duszę"... - począł deklamować, lecz nie mógł znaleźć trzeciego wersu.
Naraz zjawił się przed Mistrzem młody chłopiec, który uspokoiwszy przerażonego zająca, uwolnił go z pułapki.
- No i haiku ch*j strzelił - zasmucił się Kim-Lan.
* * * * *
Kiedy płatki śniegu pokryły gałęzie wiśni, zjawił się u Kim-Lana młody adept.
- Czy zechcesz mnie Mistrzu przyjąć na nauki? - spytał kornie.
- Stary już jestem, więc raduję się na widok ucznia - rzekł Kim-Lan - Nauczę cię zatem szybko i bezstresowo wszystkich ważniejszych technik. Dzięki temu, nim księżyc znów stanie w nowiu, będziesz już potężnym wojownikiem.
- Ależ Mistrzu! - zaprotestował młodzian - Sądziłem, że wpierw każesz czekać mi dwa lata, następnie nauki swe dawkować będziesz powoli i obarczać mnie nużącymi ćwiczeniami, a na końcu umrzesz w połowie najważniejszego wykładu! Czyż chcesz teraz postąpić inaczej?
- Życie to nie Neostrada, synu! - odparł na to Kim-Lan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|