SKOKI NARCIARSKIE

MaGDaLeNa

Monika

Chciałam dziś po raz piewrszy nie chcieć mieć racji. Chciałabym teraz ukorzyć się przed Wami, i przyznać Wam rację. Ale niestety okazało się, że rację miałam ja.. To co pokazał Małysz, było dla mnie ciosem. Kompletnie nie wykazał chęci walki. Kompletnie nie wierzył, że mu się uda. Jestem zawiedziona jego postawą. Nie miałabym pretensji, gdyby zajął to samo miejsce, ale walczyłby o więcej. Gdyby wykazał większą chęć walki.Niestety, skakał bez przekonania. Podobała mi się postawa Kamila Stocha, któty mimo , że zakwalfikował się do 30. nie był z siebie zadowolony. Nie cieszył się, że udało mu się awansować, on chciał zając dobre miejsce.. W jego skokach zauważyłam niesamowitą chęć walki.Jeżeli po Kuttinie, nie obejmie kadry człowiek, który naprawdę potrafi wykrzesać z niego jeszcze coś to Małysz jest skończony. Kuttin pokazał, że sława Małysza go przerosła.Swoim kompletnym brakiem przyjmowania jakichkolwiek innych argumentów sprawił, że dziś, zamiast cieszyć się z medalu jest wielki zawód. Nie ukrywajmy, że wszyscy są bardzo zawiedzeni. Nie to było celem Małysza. Więć jego występ traktuje jako ogromne rozczarowanie. Jego porażka jest owocem braku wiary i formy zawodnika, złym prowadzeniem przez trenera, brakiem zaplecza, błędami związku. Małysz niestety, nawet z tarczą nie wróci, on wróci na tarczy wystawiony na ostre miecze krytyki, dodajmy zasłużonej, I teraz właśnie się okaże, czy jest jeszcze zdolny coś osiągnąc, czy nie załamie się pod naporem krytyki....A mogło być inaczej....Te 2 lata zostały kompletnie zmarnowane... Wszystkie szumne zapowiedzi utonęły w goryczy porażki. Mam nadzieję, że wszyscy, łącznie z Małyszem wyciągną wnioski i Małysz doprowadzi jeszcze wszystkich swoich oponentów do pozycji klęczącej. Bo jak na razie, wróżę mu początek jego końca. On nie przegrał jak mistrz, przegrał jak pokonany.... Ciekawe co będzie w konkursie drużynowym..

Absolutna deklasacja wszystkich starych wyg przez smarkaczy z Austrii. To, jak zrównali z ziemią Ahonena, Hautameakiego, Bystoela, Romoerena zasługuje na podziw. Byli klasą dla siebie. I najważniejsze, że nie dali się ponieść emocjom, i oddali jeszcze lepsze skoki. Absolutny podziw dla nich. Wielka klasa,forma, wiara, a przede wszystkim psychika chłopaków z Austrii zasługuje na podziw Ciekawe teraz jak się rozwinię ich kariera, czy nie uderzy im woda sodowa do głowy.. tak jak Ammannowi...

Ultraściemniacz

Esh...typowa wypowiedz kibica chelsea.

Nawet nie wiem co tu komentować - bo twój post przepełniony bezproduktywnym patosem napełnił mnie goyczą i z większością rzeczy się nie zgadzam.

Wiedz, że nie sposób ciągle odnosić zwycięstwa, być najlepszym - jak czynił to Małysz przez 3 lata. To jest po prostu sport. Nawet Shumacher, wielki suplemen i żywa Legenda Formuły 1 nic praktycznie w zeszłym sezonie nie osiągnął. A opinia, że nie walczył ...cóż nie oglądałem niestety konkursu, ale jeśli tak piszesz to na pewno wspominieli o tym komentatorzy. Zresztą 90% twioch opni jak zauważyłem Monika kształtują komentatorzy - ich opinie np. chwalili Baica czy Lepistoe a ty już lamentowałaś, czemu nie sa trenertami polskiej kadry etc.

A i gdzie ten twój Kolorado?? Co go tak wychalaliście z Timkiem?? Czyżby okazał się gorszym fajterem od Stocha?? Przeprasza,. czyżby oi nim Włodzio nie wspomnial w relacji? No to wychalamy Stocha :]

A chelsea to pewnie kibicujesz od zeszłego sezonu. Końcówki dokładnie. I jakimi fajterami są twoi piłkarze, skoro sukce piłkarski zawdzięczają kasie? Skoro ten klub jest pogardzany przez całą anglię? Skoro ich sukces i tak nic nie znaczy dla zwykłych kibiców?

Dla mnie gówno z nich a nie fajterzy. Zreszą gówno to chelsea. Podkupiliście skauta z Kogutów, dyrektora sportowego z MU, kupujecie(wykupujecie, podbijacie cene) za zawodników którymi się interesuje MU i Arsenal, ma juz z nimi podpisany kontrakt lub jest po słowie -za pewnie za parę lat kibice chelsea będą mówili, że nic nie zawdzięczają kasie Romka, że oni są niezależnym finansowo klubem, zarabiającym sam na siebie. Tylko co w takim razie ma znaczyć choćby debicyt 150 mln funtóww tegorocznym budżecie chelsea.

MaGDaLeNa

Arielku jak ja Cię luuuuuuuuuuubię Very Happy

I żeby sobie ktoś nie pomyślał, że dlatego, że zjechałeś Monię, nie, nie.
Po prostu CZUJESZ PRAWDZIWĄ GŁĘBIĘ SPORTU, piszesz prawdę, znasz realia, jak mało kto, niestety... Nie boisz się być w opozycji, choćby większość na Ciebie, przysłowiowo, pluła.

A co do właściwego tematu, to mi konkurs się podobał jak mało który. Szczególnie końcówka - wreszcie coś się pozmieniało, tam na górze. Cieszę się, bo nie lubię monotonii. Bo widać w skokach nowe horyzonty. Bo są niespodzianki, duuuuuuże niespodzianki. I trzymam kciuki za tych, jakby Szaranowicz powiedział - "wielkich fighterów" Smile

A poza tym nie wiem jak można oceniać z perspektywy kanapy przed telewizorem, czy ktoś nie ma chęci walki i czy nie starał się jak mógł najbardziej. Przecież gdyby każdy miał najlepszego trenera, takie same warunki i jeszcze parę innych rzeczy, to wszyscy musieliby zająć 1. miejsce - a czy ktoś widzi w tym sens?

A zauważyliście machlojki Tepesa? I wcale nie chodzi mi tu tylko o Polaków...

A tak w ogóle to ja proponuję wszystkim spojrzeć na skoki z zupełnie innej strony. 50 zawodników, którzy startują w każdym konkursie, to jest 1. pięćdziesiątka świata. Sorry, ale ja podziwiam wszystkich, którzy do tej 1. pięćdziesiątki się dostają.

I Małysz dla mnie jest oczywiście ciągle Wieeeeeelki. Tak samo jak Andreas Goldberger - aaaa, kojarzy Wam się coś??? Dla mnie ten chłopak to naprawdę wielka legenda skoków, też z nim bywało różnie - 20 wygranych PŚ, 3 Kryształowe Kule, 2 wygrane TCS, 2 zdobyte PŚ w lotach narciarskich, MŚ w skokach narciarskich... ale też nie odszedł jako mistrz, nie odszedł w chwili dobrej formy. Pamiętam jak nie kwalifikował się w ostatnich chwilach kariery do finałowej 30. - ale wszyscy go kochali za całokształt, za to że KOCHAŁ SKAKAĆ, a nie KOCHAŁ WYGRYWAĆ. Bo łatwo jest wygrać i zaraz skończyć karierę. Dużo trudniej jest skakać, gdy forma jest słaba, nawet dużo słabsza, ale za to widać wtedy klasę zawodnika. Taką klasę jak miał Goldi. I mam nadzieję, że Małysz pójdzie w jego ślady - tzn. że nawet, gdyby dobra forma miała do niego już nigdy, przenigdy nie wrócić, żeby miał godność wystąpić przed godną jego samego wspaniałą publicznością, dla której na zawsze pozostanie Mistrzem Świata. Tak jak dla mnie.

Gość

Monika

Fajnie, że się zalogowałam....

MaGDaLeNa

Moniu - jak czytam Twój post ostatni, to tarzam się co chwilę po dywanie ze śmiechu... Very Happy

- tata mówi, żebym go sobie wydrukowała i czytała codziennie 5 razy, to nie będzie trzeba odkurzać specjalnie. Razz

Porównywać skoczków narciarskich do pływaków, skoczków o tyczce i łyżwiarzy figurowych - przeszłaś samą siebie... Very Happy

tak jakby porównać osiągnięcia naszej klasy z historii do osiągnięć biol-chemu z biologii, paranoja... Very Happy

Uuuu, i że to niby nikt oprócz Ciebie nie ma odwagi zjechać Małysza - Very Happy

- to jest perełka... Very Happy

- wolę być "romantycznym bohaterem" niż kimś kto nie potrafi uszanować drugiego człowieka.

I interesują Cię tylko 1. miejsca, masz w dupie całą resztę - dobrze wiedzieć, pozostaje mieć tylko nadzieję że jedynie do sportu masz takie podejście, bo jeżeli do życia, to ja współczuję Twoim np. przyszłym dzieciom...

A co do Rutkowskiego, to ostatnio będąc w Zakopanem oglądałam 3 dni z rzędu treningi polskich skoczków (tych słabszych) na obiekcie K-85 i muszę oznajmić, że jedyną osobą, która skakała regularnie poza K i w ładnym stylu był nie kto inny jak Mateusz Rutkowski.

pozdrawiam gorąco, oj gorąco, bo zima się kończy...

Czeki

Monika

Monika

Sthurmhowy

SKOKI:

Monika

Sthurmhowy

MaGDaLeNa

a ja ciągle tarzam się po tym dywanie...

Ogłoszenie:
"Chcesz zmieszać kogoś z błotem? Zgłoś się do mnie, a zaraz Cię przekieruję do specjalistki w tych sprawach - Moni."

P.S. Czy tylko mnie się wydaje, czy ktoś tu przegina?